Strasburg: nie można karać nauczyciela za udział w dyskusji
"Europejski
Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 24 marca uznał, iż sankcja
dyscyplinarna dla nauczyciela za udział w dyskusji panelowej
zorganizowanej przez partię polityczną stanowiła naruszenie jego praw
podstawowych.
Skargę
do Trybunału wniósł turecki nauczyciel, który sprawował również funkcję
sekretarza lokalnego związku zawodowego nauczycieli. Skarżący z
ramienia swego związku wziął udział w dyskusji panelowej na temat
"Problemy Turcji i sposoby ich rozwiązania". Dzień później został za to
ukarany naganą przez dyrektora okręgowego urzędu do spraw edukacji
narodowej. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż zostało w ten sposób
naruszone jego prawo do stowarzyszania się, chronione w art. 11
Konwencji o prawach człowieka. Skarżący wskazał również, że od nagany
nie przysługiwał mu żaden skuteczny środek odwoławczy, co samo w sobie
stanowi także naruszenie art. 13 Konwencji.
Trybunał zgodził się ze stanowiskiem skarżącego i stwierdził naruszenia art. 11 i art. 13 Konwencji. Kara nagany za udział w panelu dyskusyjnym stanowiła oczywistą ingerencję w prawa skarżącego do stowarzyszania się, a konkretnie w jego prawa związkowe, skoro występował w czasie dyskusji jako reprezentant swego związku zawodowego. Co prawda ograniczenia praw związkowych określonych grup zawodowych - także nauczycieli - mogą być uzasadnione w demokratycznym społeczeństwie, ograniczenia te zawsze muszą być jednak proporcjonalne i uzasadnione. W omawianej sprawie tak się nie stało. W czasie dyskusji panelowej skarżący nie zabrał nawet głosu - po prostu był obecny i przysłuchiwał się jej przebiegowi. Nie wystąpił na niej jako przedstawiciel szkoły ani jako funkcjonariusz publiczny, lecz jako przedstawiciel związku zawodowego - okoliczność ta została zupełnie zlekceważona przez krajowe organy dyscyplinarne. Wreszcie, co bardzo ważne w oczach Trybunału, sankcja dyscyplinarna w takim przypadku oddziałuje nie tylko na samego skarżącego, lecz również na inne osoby, zniechęcając je do członkostwa w związkach zawodowych i odwodząc od udziału w debacie na ważne tematy społeczne, ograniczając tym samym faktyczną możliwość skutecznego wykonywania praw z art. 11 Konwencji.
Skarżący wskazał także, iż jedynym środkiem odwoławczym, który przysługiwał mu od nagany udzielonej przez dyrektora tureckiego "kuratorium", było odwołanie do organu administracyjnego wyższej instancji. Tymczasem art. 13 Konwencji przewiduje, iż każda osoba, której prawo podstawowe zostało naruszone, ma prawo do skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału, "skuteczność" odwołania jest gwarantowana przez organ o charakterze sądowym. Jeżeli organ państwowy rozpatrujący odwołanie ma charakter administracyjny, Trybunał bada, czy daje on gwarancje bezstronności i niezawisłości. W omawianej sprawie tak się nie stało - organ odwoławczy był organem administracyjnym funkcjonującym w ramach tej samej struktury organizacyjnej i prawnej, co organ, od którego pochodziła wymierzona sankcja. Miało zatem miejsce również naruszenie art. 13 Konwencji.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 24 marca 2015 r. w sprawie nr 36807/07, Ismail Sezer przeciwko Turcji."
Trybunał zgodził się ze stanowiskiem skarżącego i stwierdził naruszenia art. 11 i art. 13 Konwencji. Kara nagany za udział w panelu dyskusyjnym stanowiła oczywistą ingerencję w prawa skarżącego do stowarzyszania się, a konkretnie w jego prawa związkowe, skoro występował w czasie dyskusji jako reprezentant swego związku zawodowego. Co prawda ograniczenia praw związkowych określonych grup zawodowych - także nauczycieli - mogą być uzasadnione w demokratycznym społeczeństwie, ograniczenia te zawsze muszą być jednak proporcjonalne i uzasadnione. W omawianej sprawie tak się nie stało. W czasie dyskusji panelowej skarżący nie zabrał nawet głosu - po prostu był obecny i przysłuchiwał się jej przebiegowi. Nie wystąpił na niej jako przedstawiciel szkoły ani jako funkcjonariusz publiczny, lecz jako przedstawiciel związku zawodowego - okoliczność ta została zupełnie zlekceważona przez krajowe organy dyscyplinarne. Wreszcie, co bardzo ważne w oczach Trybunału, sankcja dyscyplinarna w takim przypadku oddziałuje nie tylko na samego skarżącego, lecz również na inne osoby, zniechęcając je do członkostwa w związkach zawodowych i odwodząc od udziału w debacie na ważne tematy społeczne, ograniczając tym samym faktyczną możliwość skutecznego wykonywania praw z art. 11 Konwencji.
Skarżący wskazał także, iż jedynym środkiem odwoławczym, który przysługiwał mu od nagany udzielonej przez dyrektora tureckiego "kuratorium", było odwołanie do organu administracyjnego wyższej instancji. Tymczasem art. 13 Konwencji przewiduje, iż każda osoba, której prawo podstawowe zostało naruszone, ma prawo do skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału, "skuteczność" odwołania jest gwarantowana przez organ o charakterze sądowym. Jeżeli organ państwowy rozpatrujący odwołanie ma charakter administracyjny, Trybunał bada, czy daje on gwarancje bezstronności i niezawisłości. W omawianej sprawie tak się nie stało - organ odwoławczy był organem administracyjnym funkcjonującym w ramach tej samej struktury organizacyjnej i prawnej, co organ, od którego pochodziła wymierzona sankcja. Miało zatem miejsce również naruszenie art. 13 Konwencji.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 24 marca 2015 r. w sprawie nr 36807/07, Ismail Sezer przeciwko Turcji."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz