Trzeba działać razem....
"Nauczyciel
j. polskiego w LO wstał i wyznaczył trzy osoby, by wyszły na środek.
Potem oznajmił pozostałym, że mogą zadawać pytanie, byle trudne. Za zbyt
łatwe można dostać jedynkę. Od razu zgłosił się prymus, mistrz
olimpijski, ulubieniec większości nauczycieli (niekoniecznie uczniów) i
posługując się książką zwalił z nóg swoich kolegów zawiłym i możliwie
najbardziej skomplikowanym pytaniem. Z wielkim trudem odpowiedział na
nie pierwszy z trzech stojących przy tablicy uczniów. Po tym dziwnym
spektaklu nauczyciel wręczył stojącym przy tablicy po jabłku a prymusowi
wpisał ... jedynkę. Powiedział tylko, że trzeba współpracować, działać
razem, a nie przeciw sobie".
(źródło:http://stop-dyskryminacji.blogspot.com/2015/09/trzeba-dziaac-razem-nawet-wbrew.html)
Piękna opowieść :
Pewnego
dnia przyszła do nas nowa nauczycielka, biała kobieta, Amerykanka. Była
bardzo miła, ale miała okropne maniery. Zapisywała na tablicy zadania
rachunkowe, dziesięć od razu. A potem ustawiała dziesięcioro dzieci
przed tablicą. Każdy miał rozwiązać jedno zadanie. „Kto skończy jako
pierwszy, odwraca się tyłem do tablicy” — powiedziała nauczycielka. Ale
my czekaliśmy, aż wszyscy będą gotowi i dopiero wtedy wspólnie odwracaliśmy się.
Nauczycielka zdenerwowała się.
„Przecież powiedziałam, że ten, kto skończy pierwszy, ma się odwrócić!
Czy nie zrozumieliście, co do was mówię?” A wtedy wyjaśniliśmy jej, że
to jest złe zachowanie — to, czego ona od nas żąda. Przecież to
nieładnie, kiedy ktoś się wywyższa, a pozostali muszą się wstydzić.
Nauczycielka zapytała nas, jak chcielibyśmy to zmienić. W odpowiedzi
usłyszała: „Ten, kto potrafi dobrze rachować, nie odwraca się, lecz
pomaga innym, którzy nie są tak dobrzy w rozwiązywaniu zadań”.
Willi Hoffsummer
(źródło:http://stop-dyskryminacji.blogspot.com/2015/09/trzeba-dziaac-razem-nawet-wbrew.html)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz